Polski Uśmiech

Próchnica a inne choroby

Jama ustna jest integralną częścią organizmu i bramą otwierającą drogę do dalszych struktur ustroju. Zatem wszystkie zmiany chorobowe lub nieprawidłowości, które występują w jamie ustnej, o ile nie są leczone, mogą prowadzić do rozwoju poważnych schorzeń ogólnoustrojowych.

Przyczynami chorób ogólnoustrojowych, które w pewnych wypadkach bywają zagrożeniem nawet dla życia, mogą być choroby zębów oraz zaburzenia w ich wyrzynaniu czy w rozwoju, schorzenia tkanek przyzębia, wady zgryzu, choroby śluzówki jamy ustnej, schorzenia migdałków oraz jam obocznych nosa.

Dzieci z ubytkami w zębach mlecznych nie mogą prawidłowo jeść, a czasami także mówić. Jednocześnie usunięcie zębów zaatakowanych przez próchnicę przyczynia się do wad zgryzu w późniejszym wieku. Próchnica u dzieci rozwija się w bardzo szybkim tempie, a do tego cały proces często przebiega bezboleśnie i jest niewidoczny, ponieważ zachodzi pod szkliwem zęba. Dlatego jeśli dziecko zgłasza jakieś dolegliwości, to uszkodzenia zębów są już zazwyczaj w zaawansowanym stanie. Lepiej zatem zadbać o zęby, by nasze dzieci mogły cieszyć się uśmiechem nie tylko we wczesnym dzieciństwie.

W życiu dorosłym próchnica może zwiększać ryzyko wystąpienia cukrzycy, problemów z nerkami czy stawami, a nawet zawału serca. Lista groźnych schorzeń, które mogą być wywołane nieleczonymi patologiami występującymi w jamie ustnej, jest długa bowiem próchnica niszczy nie tylko zęby.

Bagatelizowana próchnica i choroby dziąseł prowadzą nie tylko do utraty zębów. Rujnują zdrowie: powodują bóle głowy i zatok, zwiększają ryzyko cukrzycy, problemów z nerkami czy stawami, a nawet zawału serca. To problem zdrowotny dotyczący wszystkich, dzieci i dorosłych.

Istnieje ścisły związek między chorobami zębów, a ogólnym stanem zdrowia. Zaniedbane zęby (również mleczne) są źródłem zakażeń ogniskowych. Są to stany, które mogą umiejscowić się w mięśniu sercowym, tęczówce oka, nerkach, jajnikach, a więc narządach znacznie oddalonych od zębów powodując groźne powikłania. Takimi ogniskami w jamie ustnej są ropnie przyzębne, pozostawione korzenie zębów, zęby ze zgorzelą miazgi, zęby zatrzymane i trudno wyrzynające się. Oprócz zmian w narządach obwodowych takie ogniska zapalne wpływają na pogorszenia samopoczucia, bezsenność, spadek odporności organizmu i bóle głowy.

Próchnica i choroby przyzębia w różnym stadium zaawansowania dotyczą niemal wszystkich Polaków. Z badań prowadzonych w ramach programu „Monitoring zdrowia jamy ustnej” (2010–2012) wynika, że próchnicę miało 99 proc. Polaków w wieku 35–44 lat (w krajach skandynawskich tylko 15 proc.), a wśród 65–74-latków blisko 44 proc. było całkowicie bezzębnych.

Ogromnym problemem jest nie tylko próchnica zębów, ale również choroby przyzębia. Jak pokazują badania przeprowadzone przez periodontologów i kardiologów z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, aż 98% Polaków miało w różnym stopniu nasilone stany zapalne przyzębia, a u ok. 18% choroba przyzębia (parodontoza) była już zaawansowana. Wszystkie te dane są zatrważające, biorąc pod uwagę coraz większą świadomość na temat zdrowia jamy ustnej. Jednak nie tylko o nią tutaj chodzi.

Cukrzyca

Uczeni z Columbia University po 20-letnich obserwacjach 9 tys. osób doszli do wniosku, że u tych z chorobami przyzębia cukrzyca typu 2 rozwijała się częściej niż u mających zdrowe dziąsła lub leczących paradontozę. Potwierdzają to również badania niemieckich naukowców nad wpływem stanów zapalnych przyzębia na cały organizm. Badacze zauważyli, że paradontoza przyczynia się do zachorowania na cukrzycę, niezależnie od innych czynników, oraz że poziom glukozy we krwi znacznie się zmniejsza po wyleczeniu choroby przyzębia. Sama cukrzyca zaś, negatywnie oddziałując na naczynia krwionośne, predysponuje do rozwoju stanów zapalnych dziąseł i paradontozy. Ponadto diabetycy, którzy mają choroby przyzębia, gorzej reagują na leczenie przeciwcukrzycowe.

Bóle głowy

Prawie 80 proc. wad zgryzu powstaje w pierwszych latach naszego życia. Niefrasobliwi rodzice nawet nie zdają sobie sprawy, jak często sami przyczyniają się do tego. Niepotrzebnie wpychają dzieciom smoczki do ust, traktując je jako uspokajającą zatyczkę, zbyt długo karmią maluchy butelką zamiast łyżeczką, dają niemowlętom jeść w pozycji leżącej lub półleżącej, co powoduje, że żuchwa ciąży ku tyłowi, a tego nie wytrzymują stawy skroniowo-żuchwowe i więzadła mięśniowe. Z wiekiem wada zgryzu pogłębia się i jako dorośli cierpimy na bóle głowy spowodowane nieprawidłowym ustawieniem szczęki w stosunku do żuchwy i przeciążeniem stawu skroniowo-żuchwowego. By tego uniknąć, trzeba dbać o dobry zgryz.

Uszkodzenie stawów

Gdy bakterie zadomowią się w zębie, wydzielane przez nie enzymy i toksyny mogą naczyniami krwionośnymi wędrować po organizmie. Docierają nimi m.in. do stawów. Gdy je zaatakują, wywołują bolesne stany zapalne. Ich efektem mogą być nawet trwałe uszkodzenia stawów. By sprawnie chodzić, nie funduj sobie dziur w zębach.

Stany zapalne zatok

Tuż nad kością szczęki znajdują się tzw. zatoki szczękowe. Borując ząb, zwłaszcza przy leczeniu kanałowym, dentysta musi bardzo uważać, by się do nich nie przebić. Na szczęście takie sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko, ale już nie tak rzadko dochodzi do stanu zapalnego zatok szczękowych w efekcie głębokiej próchnicy w którymś z górnych zębów. Bakterie, które namnażają się w zaniedbanej próchnicy, łatwo docierają bowiem do sąsiadujących zatok. Kto chce tego uniknąć, musi co pół roku odwiedzać stomatologa, by nie przeoczyć zmian próchniczych.

Choroba wrzodowa

Jeśli mamy duże braki w uzębieniu albo chore zęby bolą nas podczas jedzenia, popełniamy wielki błąd: nie przeżuwamy i połykamy duże kęsy. Gdy zaś dobrze przeżuwamy każdy ugryziony kawałek jedzenia, wtedy proces trawienia rozpoczyna się już w jamie ustnej i żołądek ma lżejszą pracę. Kiedy trafiają do niego duże kęsy, jedzenie dłużej zalega i musi być trawione przez większą ilość soku żołądkowego. W skład soku wchodzi m.in. kwas solny, który, gdy jest w nadmiarze, sprzyja powstaniu wrzodów żołądka. Jeśli więc chcemy uniknąć bolesnych ataków choroby wrzodowej, zachowanie kompletu zębów jest ważne.

Choroby serca

Udowodniono silny związek między chorobami przyzębia a schorzeniami sercowo-naczyniowymi. Aktywny stan zapalny przyzębia przyśpiesza odkładanie się blaszki miażdżycowej w naczyniach krwionośnych (wykazano, że znajdują się w niej te same bakterie, które są obecne w jamie ustnej), co w konsekwencji może prowadzić do zawału serca lub udaru mózgu. Jak pokazują wyniki badań Perio-Kardio, wśród pacjentów po świeżym zawale serca (2–3 dni po incydencie) ze średnią wieku 55 lat nie było osób ze zdrowym przyzębiem. Zaawansowaną chorobę przyzębia miało ok. 40 proc. zawałowców. Choroby zapalne tkanek otaczających zęby są wyjątkowo groźne dla osób, które już chorują na serce, mogą bowiem doprowadzić do bakteryjnego zapalenia wsierdzia albo zastawek serca.

Stany zapalne migdałków i gardła

Za takie uznaje się stany zapalne migdałków podniebiennych i otaczających je tkanek miękkich gardła. Powszechnie sądzi się, że za ten stan odpowiada przeziębienie tych okolic, w tym spowodowane np. szybkim wypiciem lodowatej wody czy zjedzeniem lodów w czasie upałów. Ale to nie zimno powoduje zapalenie. Ono tylko wywołuje miejscowy spadek odporności. Głównym sprawcą stanu zapalnego są bakterie, głównie paciorkowce. Często biorą się one z zepsutego i nieleczonego zęba. Kto by wiec przypuszczał, że to stan uzębienia ma wpływ na takie choroby.

Nieświeży oddech

Na niemytych zębach zaczyna się tworzyć płytka nazębna, a w niej mnożą się bakterie. Dlatego zaleca się szczotkowanie zębów co najmniej 2 razy dziennie. Bakterie uszkadzają nie tylko zęby i dziąsła, ale też namnażają się w resztkach jedzenia zostawionego między zębami. Rozkładają te resztki, które gnijąc powodują przykry zapach z ust. Jeśli nie chcemy, by inni odwracali głowę w czasie rozmowy z nami, powinniśmy systematycznie czyścić zęby i systematycznie usuwać z nich kamień u dentysty.

Uszkodzenie nerek

Nerki wykonują bardzo ważną pracę, by oczyścić krew z ubocznych produktów przemiany materii. Niestety z różnych źródeł w organizmie – również z chorych zębów – docierają do nich też toksyny, które mogą uszkodzić nerki, na tyle skutecznie, że przestaną one pełnić funkcję sprawnego filtra. By ich nie narażać należy wyeliminować próchnicę zębów.

Paradontoza

Płytkę nazębną powinno usuwać się co 6–12 miesięcy w gabinecie stomatologicznym. W przeciwnym razie będzie ona narastać i twardnieć, aż zamieni się w kamień. Ten zaś będzie się wdzierał pod dziąsła, tworząc tzw. kieszonki. Pod wpływem warstwy kamienia szyjki zębów odsłaniają się. Z czasem kieszonki coraz bardziej pogłębiają się a dziąsło odsuwa się od zęba i kurczy się. Pojawia się paradontoza – choroba prowadząca do rozchwiania zębów, a następnie ich utraty. Jeśli chcemy mieć wszystkie zęby w szeregu, należy dbać także o dziąsła.

Demencja

Według badań naukowców z Wielkiej Brytanii sprzed kilku lat u bezzębnych seniorów ryzyko wystąpienia demencji było trzykrotnie wyższe niż u ich rówieśników mających część lub wszystkie zęby. Badacze przypuszczali, że było to związane ze stanami zapalnymi, które wywołały utratę zębów i mogły negatywnie wpływać na mózg, oraz ze zmianą diety w wyniku braku zębów, co wywoływało kłopoty z przeżuwaniem czy wręcz jedzeniem. To prowadziło do niedoborów ważnych składników odżywczych, co źle odbijało się na pracy układu nerwowego. Powstała zatem hipoteza, że istnieje związek pomiędzy utratą zdolności gryzienia twardych pokarmów a utratą zdolności poznawczych, co obserwujemy w chorobie Alzheimera.

Zagrożenia dla kobiet w ciąży

Kobiety w ciąży powinny często odwiedzać stomatologa, nawet co 3 miesiące, bowiem zły stan zębów i dziąseł jest zagrożeniem dla płodu. Choroby przyzębia, na które przyszłe mamy są szczególnie podatne, mogą być przyczyną przedwczesnych porodów i niskiej wagi urodzeniowej noworodków. Ponadto, jeśli kobieta w ciaży często wymiotuje, zęby poddane są działaniu kwasu żołądkowego, który niszczy szkliwo. Sprawia to, że zęby stają się nadwrażliwe i podatne na próchnicę.

Czy próchnica może być chorobą śmiertelną

W sprzyjającej sytuacji próchnica i choroby przyzębia mogą przyczynić się do zgonu. W ustach znajduje się kilkaset (300 – 400) gatunków różnych bakterii. Większość z nich nie jest szkodliwa. Niemniej niektóre mogą stać się powodem poważnych kłopotów. Najgroźniejsze są bakterie niszczące zęby i drobnoustroje znajdujące się w zmienionych chorobowo strukturach przyzębia t.j. tkanki otaczającej zęby, w tym dziąsła. A zaniedbana próchnica i choroby przyzębia stają się źródłem zakażenia dla całego organizmu. Bakterie wraz z krwią przenoszone są po całym organizmie, mogąc wywołać stan zapalny w odległych od jamy ustnej częściach ciała, np. w obrębie stawów, płuc, nerwu wzrokowego, serca czy nerek. Inicjowana w ten sposób odpowiedź immunologiczna organizmu, mająca na celu usunięcie stanu zapalnego może również działać uszkadzająco na tkanki danego narządu, niewłaściwie je rozpoznając i prowadząc do ich nieodwracalnego uszkodzenia. W skrajnych przypadkach zapalnie zmienione przyzębie może spowodować tak groźne schorzenia, jak sepsę czy zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.

Scroll to Top